czwartek, 12 stycznia 2012

Komunikat

Wiem, że mnie pewnie już znielubiliście, ale nie ma mnie na blogu, bo się uczę. Dużo i bezowocnie. Przyjmuję przy tym pozycję załamki, no i ogólnie moje życie jest bez sensu i do dupy z takimi interesami. Może jak mnie już szlag trafi z tą nauką, to się odezwę. A jak jednak przekonam mój organizm, że sen jest dla słabych i do nauki tępa pało, to pewnie odezwę się dopiero w lutym. Może. Nie wiem. Nic już nie wiem.

10 komentarzy:

  1. Nie smuć się. Trzymamy kciuki i czekamy, aż wrócisz do nas po wszystkich, z zaliczonymi egzaminami i w dobrym humorze. Ja się teraz uczę adm i też nie wyglądam najlepiej w pozycjach jakie przyjmuje. Np jak turlający się buldog
    http://www.youtube.com/watch?v=X0-Sv6YnxEc&feature=player_embedded
    Tak wyglądam po lekturze ustawy o gospodarce nieruchomościami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co ty paczysz w tym internecie, że to znalazłeś? :P Jak nie lubię zwierząt, tak ten jest przesłodki. I ja właśnie też się tak turlam:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja aktualnie 48h bez snu ale na szczęście zbliża się weekend, dwa zaliczenia za mną, więc można odespać z czystym sumieniem! :)
      Dużo zaliczeń w sesji macie?
      A już miałem wcześniej zapytać ale jakoś ciągle zapominałem, gdzie się podziały Twoje akademickie koleżanki Newshadow i emisiek (jak pomyliłem nicki to przepraszam :d)? Bo jakoś mi tu ich brakuje.
      Trzymaj się Dziobaku i powodzenia na examach :)

      Usuń
    2. No ja też jestem zawiedziona, że NewShadow i Emisiek tutaj nie zaglądają. Muszę je naprostować w tej kwestii;)
      48h bez snu to jakiś hardkor. Brrr. Ja aż tak siebie nie katuję.
      Zaliczeń dużo nie mamy, co jest charakterystyczne dla prawa. Zdecydowanie idą w jakość:P

      Usuń
    3. Mea culpna... czuję się winna, przyznaję, danwo tu nie zaglądałam, choć zawsze i niezmiennie pozostaję pierwszą fanką dziobakowego talenu blogowego. Tym większy stopień winy, biorąc po uwagę, jak sama stanowczo zachęcałam Dziobaka do kontynuowania swej działalności twórczej. Ale prosiłabym wciąż i uznanie mego zachowania za winę nieumyślną, jednocześnie obiecuję poprawę (pozytywne prognozy - powinny zostać uwzględnione przy wymiarze kary!). Ponadto chciałabym podkreślić, iż brak komentarzy z mojej strony nie zawsze był równoznaczny z nieobecnością na blogu - dawno tu nie zaglądałam, ale nie tak dawno jak brak moich komentarzy. Zdarza mi się pozostawać w ukryciu, jako cichy wielbiciel ;)
      spowiedź uczyniona, liczę na rozgrzszenie :*

      Usuń
    4. Po pierwsze - za dużo się już uczysz tego prawa i nawet komentarz Twój już zabrzmiał prawniczo. Wybaczymy, ale musisz sobie jakiegoś fajnego awatara zrobić, bo jakoś tutaj odstajesz od towarzystwa:P

      Usuń
  3. Powodzenia w sesji. My tu bedziemy cierpliwie czekac i sciskac kciuki :)
    P.S. Jak ja sie ciesze, ze mam to wszystko juz daleko za soba :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale, co? Mam rozumieć, że nigdy nie wpisywałaś w google interesujących haseł takich jak np. "turlający się buldog"?:P

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem tu u Ciebie pierwszy raz :) Ja też w domu jestem Dziobak vel. Dziobal ;)

    OdpowiedzUsuń