niedziela, 11 września 2011

Z księgi mądrości Babci S.

Dzisiaj jak zwykle Babcia rozłożyła mnie na łopatki. Zaczęliśmy rozmowę o nowym proboszczu. Jak to bywa w małych parafiach wiejsko-miasteczkowych, wszyscy o wszystkich - a o duchownych tym bardziej - wszystko wiedzą. Dlatego nie powinien mnie zdziwić kierunek w jaki poszła rozmowa. A jednak...

- Widzieliście nowego proboszcza?
- No ja widziałam. - odpowiedziała Babcia. - Rozmawiał z taką jedną. Pytał się jej, czy mieszka niedaleko J.  No w końcu to jego córka.
- Co? Jak to córka? - zapytałam szczerze zdziwiona.
- No właśnie. Jak to córka, skoro on ma chłopaka? - zapytała Gagata, również zdziwiona, ale bynajmniej czymś innym.
- Moment! Jak to córka? Jak to chłopak? - zgłupiałam do końca.
- Oj tam! - odrzekła Babcia, niczym niezdziwiona. - Córkę zrobił dawno, jak był jeszcze wikarym. A teraz jak nie może, to może ma chłopaka.
- Matko kochana! O czym wy w ogóle mówicie. Ja to słyszałam, że poprzedni proboszcz miał dziecko, ale że ten ma?
- No ma tamten proboszcz. Córkę. - odpowiedziała wszystkowiedząca Babcia.
- Córkę? A nie syna?
- Syna też ma.
- Co? - oczy robiły mi się coraz większe.- Ale to z tą samą kobietą?
- No nie. Z innymi. Z jedną ma córkę, a z drugą ma syna.
- No ale jak to tak. One nie miały wtedy mężów?
- Miały.
- No to skąd ludzie wiedzą, że to nie są ich dzieci tylko proboszcza?
- Oj Ola - powiedziała Babcia z politowaniem. - Jak ludzie nie mają wiedzieć, jak wiedzą. Ludzie to wszystko wiedzą - powiedziała tonem objawionej, najszczerszej prawdy.
- No ale to jest okropne. Bo nie dość, że zdradzanie męża jest grzechem to jeszcze z księdzem?!
- Ale z księdzem to nie jest grzech! - wytłumaczyła mi Babcia. - Ksiądz to też człowiek przecież i od czasu do czasu musi sobie ulżyć i strzelić gola.
- No właśnie - odpowiedziała śmiejąc się Gagata - więc w zasadzie to te kobiety sprawiały dobre uczynki.

I takie to rozmowy sobie prowadzimy przy niedzieli, przy ciasteczku z naszą tolerancyjną Babcią.

6 komentarzy:

  1. KOCHAM BABCIE SŁAWCIĘ!!!! ;D ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Też uwielbiam legendarną Babcię:)

    OdpowiedzUsuń
  3. a gdzie ta obiecana opowiesc o wakacjach?

    OdpowiedzUsuń
  4. Głupio się przyznać, ale po pierwsze nie mam ostatnio czasu pisać, bo znowu pracuję w kancelarii, a po drugie... Tyle się wydarzyło od tamtego wyjazdu, że zapomniałam już najlepszych tekstów. Ale postaram się dzisiaj i jutro w końcu nad tym przysiąść. Przepraszam

    OdpowiedzUsuń
  5. CHCEMY NOWEGO POSTA ;P ;P
    dzisiaj ja pilnuje Ciebie, a Ty mnie i ostro pracujemy tego wieczoru!!! ;> ;>

    OdpowiedzUsuń